sobota, 14 kwietnia 2012

I znowu..

Każdego dnia, dzień w dzień, mamy cholerne szczęście, którego nie doceniamy. Wiecie jakie ja mam szczęście? Mam Was. Tak to Wy dajecie mi to coś co pozwala mi się cieszyć, dzięki czemu mogę się uśmiechać i często mieć dobry humor. Banalne prawda? Niewyobrażalne jest to jak ważni są dla nas ludzie, często zwyczajni, niczym się niewyróżniający. Mają ogromny wpływ na nas, na nasze zachowanie, na nasze samopoczucie, na nasze spojrzenie na świat. Jak myślicie co by było gdybyśmy nie mieli nikogo z kim byśmy mogli się pośmiać, popłakać, poważnie porozmawiać, zwierzyć, miło spędzić czas? Gdybyśmy to z dnia na dzień stracili? Kolejne szczęście to osoba ukochana. Jesteśmy do niej głęboko przywiązani oraz przyzwyczajeni. Głupie wieczorne pożegnanie czy też ranne przywitanie daje nam szczęście. Jakże ważne słowo: KOCHAM wypowiedziane do nas czy też DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚ powoduje radość. Może dla wielu osób to nie jest potrzebne, może wystarcza im przyjaźń z innymi, może z wyboru są SINGLAMI. Być może.. Ale ja wiem jedno nigdy nie chciałabym stracić Ciebie i Was - moich przyjaciół. Jesteście mi potrzebni, bo bez Was życie dla mnie nie ma sensu. Po prostu bądźcie i mam nadzieję, że to nie kwestia czasu gdy wydarzy się coś złego. WALCZMY i nigdy nie przestańmy!

Przepraszam może już przynudzam z tymi moimi przemyśleniami i obiecuję, że następna notka będzie bardziej wyposażona w zdjęcia i milsza dla oka :)
Jak tam kochani Wam idzie? Jak po weekendzie? Co u Was słychać? :*

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Przemyśleń ciąg dalszy- plotki, plotki, plotki...


Każdy z nas plotkuje. 
W mniejszym lub w większym stopniu, na swój sposób, ale każdy. Dlaczego?
Chcemy w ten sposób coś komuś udowodnić, wykazać się przed znajomymi? Ale, po co? Nie łatwiej byłoby porozmawiać z tą osobą normalnie, a nie tworzyć jakieś własne historie na jej temat? Co chcemy osiągnąć poprzez plotkowanie, czy obrabianie komuś tyłka? Uważam, że w ten sposób podnosimy poczucie własnej wartości Robimy tak, bo inni od nas tego oczekują, bo dla nas może być to zabawne. Ale czy to ma sens? Nie.. Prawda zawsze wyjdzie na jaw, a w ten sposób szkodzimy nie tylko komuś, ale i samemu sobie. Inni tracą do nas zaufanie i z czasem żałujemy tego co powiedzieliśmy..


A prawda jest taka, że: wypowiedzianych słów nie cofniesz jakkolwiek byś się nie starał i tego pragnął, ale mimo iż mogły się one przyczynić do cierpienia innych możesz wyciągnąć z nich pewien wniosek..Powinieneś wyciągnąć wniosek.. aby tego uniknąć.. Aby teraz i w przyszłości nie żałować wypowiedzianych słów.. Oczywiście zawsze będzie "coś" czego będziesz żałował i pragnął cofnąć czas ale.. takich sytuacji może być mniej niż było.. 
To pewnego rodzaju lekcja jaką nieustannie funduje Ci życie...

niedziela, 8 kwietnia 2012

Zupełnie z innej beczki!

Na chwilę obecną nie zastanawiamy się nad tak banalnym pytaniem na które jednak nikt nie potrafi odpowiedzieć a mianowicie CZYM JEST ŻYCIE? Czy umiemy w pełni z niego korzystać? Czy żyjemy dla siebie czy tylko na pokaz? Często lubimy chwalić się naszym szczęściem, codziennym uśmiechem i trąbić na około jak to jest nam dobrze. Jednak nigdy nie podzielimy się naszym smutkiem, chyba że z naszymi najlepszymi przyjaciółmi. Dlaczego tak jest? Czemu tak trudno mówić nam o naszych problemach, upadkach czy dołach życiowych? Zagłębiając się bardziej w ten temat odpowiedź na te pytania jest prosta: ŻYJEMY W ŚWIECIE, W KTÓRYM OPINIA INNYCH JEST NAJWAŻNIEJSZA.. Nie róbmy z nas osób, którymi nie jesteśmy. Nie udawajmy i nie oszukujmy innych tylko za to, aby zainteresowali się naszą osobą. Nie malujmy sztucznego uśmiechu na naszej twarzy. Bądźmy naturalni i nie szukajmy szczęścia tam gdzie go nie ma..

Gdybym jeszcze raz miał przeżyć moje życie,
tym razem usiłowałbym popełniać więcej błędów.
Nie starałbym się być taki doskonały. 
Więcej bym odpoczywał.
Rozluźniałbym się, byłbym bardziej beztroski
i wiele spraw traktował poważniej.
Byłbym bardziej szalony.
 Wykorzystywałbym więcej szans.
[...] 
Gdybym miał przeżyć życie od nowa...
Ale nie przeżyję.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Wielkanoc ..


No to mamy święta.
Bardzo lubię ten czas. Co roku cała rodzina zjeżdża się do mnie i wspólnie spędzamy ten czas. Kiedy byliśmy mali, zawsze rodzice chowali nam jajka, wszyscy my biegaliśmy po całym podwórku i szukaliśmy kolorowych pisanek. Ale teraz oczywiście każdy z nas z utęsknieniem czeka na lany poniedziałek. Trudno opisać to, co się wtedy dzieje. Ciekawe czym tym razem zaskoczy mnie moje kochane kuzynostwo. 
 
 

A Wy jak spędzacie święta?